Hotal Nimfa, położony w miejscowości
Živogošće był naszą bazą wypadową do zwiedzania
Dalmacji i w szczególności Makarskiej Riwiery. Hotel położony jest bezpośrednio przy dość szerokiej, żwirowej plaży. Stosunkowo łagodnie opadające dno morskie daje sporo możliwości do pluskania się w szmaragdowych wodach Adriatyku.
Hotel posiada ponad 250 pokoi o różnym standardzie, rozlokowanych w budynku głównym i w kliku budynkach dodatkowych (tzw. dependences). Hotel zbudowany jest na dość stromym stoku, dlatego na porządku dziennym są schody. Aby dostać się z dobudówki do budynku głównego trzeba najpierw pokonać kilkadziesiąt stopni w dół, a potem tyle samo albo i więcej w górę. Brak jest wind. Dla osób o ograniczonej mobilności może to stanowić pewien problem.
Hotel posiada duży basen oraz brodzik dla dzieci. Baseny wypełnione są słoną, morską wodą. Woda jest codziennie wymieniana, co sprawia, że zawsze jest czysta. Wadą jest natomiast fakt, że jest to morska, słona woda, która gryzie w oczy.
Hotel posiada własny niewielki parking. Biorąc pod uwagę ilość pokoi w porównaniu z niewielką ilością miejsc parkingowych, można zakładać, że zdobycie wolnego miejsca nie jest zadaniem łatwym, a po godzinie 18, kiedy do hotelu zjadą już wszyscy goście, jest zadaniem niemal niewykonalnym.
Nie ma co ukrywać, hotel nie jest położony w tętniący życiem centrum turystycznym. Osoby lubiące nocne wypady i zabawy do białego rana skazane będą na wyprawy do oddalonej o 40 kilometrów miejscowości Makarska. Na komunikację publiczną nie ma co liczyć, trzeba posiadać własny środek lokomocji.
Rozwiń tekst