Roholtfjellet (1.017 m. n.p.m.) to niezwykle tajemniczy szczyt położony pomiędzy jeziorami Brandak i Vråvatn. Jego naga grań w promieniach zachodzącego słońca mieni się wszystkimi odcieniami czerwieni. Wszystkie ścieżki na szczyt, bo jest ich wiele, rozpoczynają się w pobliżu miejscowości Vrådal. My zdecydowaliśmy się na wejście szlakiem rozpoczynającym się przy miejscowym kościele.
Ścieżek na szczyt jest wiele, wszystkie z nich łączą się jednak w górnych partiach. My zdecydowaliśmy się na wspinaczkę najkrótszą, pięciokilometrową ścieżką rozpoczynającą się przy miejscowym kościele. Jest jednak kilka alternatyw różniących się długością i stopniem trudności. Niestety, wybrana przez nas ścieżka okazała się być mało przyjazna, dość stroma i do tego niezbyt dobrze oznaczona (szlak oznaczony jest czerwonymi trójkątami wiszącymi co kilkaset metrów czas na drzewach). Kilkukrotnie gubiliśmy się i zbaczaliśmy ze szlaku, co finalnie przeszkodziło nam w dotarciu na szczyt, po prostu zabrakło nam czasu.
Z dzisiejszej perspektywy należy jednak podkreślić, że nasz wysiłek się opłacał. Niesamowite widoki na jezioro Vråvatn, miejscowość Vrådal oraz masyw górski
Hægefjell wynagrodziły nasze zmagania.
Szczegółowe informacje o szlaku można znaleźć poniżej a ślad GPS w formacie gpx można pobrać
tutaj.
Opis szlaku
Początkowy fragment szklaku prowadzi szeroką, utwardzoną drogą. Po przejściu około 700 metrów napotkamy na pierwsze rozwidlenie: obydwie odnogi połączą się w dalszej części szklaku, więc nie ma znaczenia, którą odnogę wybierzemy. Obydwie odnogi są także mniej więcej tej samej długości. Odnoga prawa w pierwszej części jest dość płaska po to, aby w końcowym przebiegu wspinać się w górę po dość stromym zboczu. Odnoga lewa na całym przebiegu ma mniej więcej stałe nachylenie. Po przejściu około 900 metrów dochodzimy do kolejnego rozwidlenia. Szeroka droga, którą do tej pory szliśmy skręca w lewo, natomiast nasz szlak odbija w prawo. Bardzo łatwo jest przeoczyć to odejście, gdyż jest ono bardzo źle oznaczone, a ścieżka ukryta w zaroślach. Co prawda znajdują się tutaj strzałki informacyjne, ale wskazują one na miejsce, które nie wydaje się być szlakiem. Trzeba jednak zaufać drogowskazowi i skręcić w prawo wspinając się po śliskiej skale.
Kolejne metry to już wspinaczka bardzo wąską ścieżką wijącą się pomiędzy drzewami. Ścieżka prowadzi wzdłuż wartkiego strumienia Fiskebekken. Pierwszy odcinek ścieżki prowadzi przez bardzo podmokły teren, trzeba bardzo uważać, aby nie wpaść do jednej z wielu kałuż. Po pokonaniu około 160 metrów dochodzimy do kolejnego rozgałęzienia. Prawa odnoga (20 metrów) prowadzi do malowniczego wodospadu. Warto zdecydować się na zejście, chociażby po to, aby uzupełnić zasoby wody. Kolejne 500 metrów to wspinaczka stromą ścieżką wijącą się pomiędzy konarami drzew i ogromnymi głazami. Ścieżka jest zacieniona i moka, a co za tym idzie, śliska. Wspinaczka kończy się kolejnym rozwidleniem. Prawa odnoga prowadzi bezpośrednio na szczyt, jednakże zgodnie z informacjami zaczerpniętymi z przewodników jest ona niezwykle stroma i wymagająca. Ze względu na to, że w naszej grupie były dzieci, zdecydowaliśmy się skorzystanie z lewej odnogi, która prowadzi ponad jeziorem Persvatn. Zdecydowaliśmy się na tą dłuższą alternatywę, zdając sobie sprawę, że nie uda nam się zdobyć szczytu. Chcieliśmy jednakże zobaczyć jak najwięcej z niesamowitych widoków rozpościerających się na leżącą poniżej dolinę. Kolejne 500 metrów to wędrówka krętą ścieżką prowadzącą po dość równym terenie. Dopiero końcowe 50 metrów to wspinaczka na grań góry Sandenuten. Z grani rozpościerają się zapierające dech w piersiach widoki na znajdujące się poniżej jezioro Vråvatn oraz leżącą na jego brzegu miejscowość Vrådal. Po drugiej stronie znajduje się ukryte w gęstym, sosnowym lesie jezioro Persvatn. W spokojnej tafli jeziora odbija się naga grań Roholtfjellet.
Niestety, w tym miejscu zakończyła się nasza wspinaczka na szczyt. W dół zeszliśmy dokładnie tą samą ścieżką, którą wspinaliśmy się w górę. Co prawda nie dotarliśmy do celu, jednakże wspinaczka dostarczyła całej naszej grupie niesamowitych wrażeń. Jednocześnie utwierdziliśmy się w przekonaniu, że nawet z pozoru łatwe wspinaczki mogą okazać się słabo oznakowanymi i trudnymi podejściami. Warto o tym pamiętać wybierając się w góry. Zdecydowanie nie wolno przeceniać swoich możliwości.
Dojazd
Tak jak wspomniałem powyżej, na istnieje kilka ścieżek prowadzących na szczyt. Naszą wspinaczkę rozpoczęliśmy przy kościele w miejscowości Vrådal. Znajduje się tam duży parking, na którym można bezpiecznie zostawić auto.
Współrzędne GPS parkingu to: 59,32809 N, 8.41812 E