Passo Grostè

Passo Grostè

Passo Grostè to rozległa przełęcz leżąca na wysokości 2.442 m n.p.m. w Alpach Retyckich , w grupie Dolomity Brenta. Przełęcz jest z jednej strony ograniczona szczytem Cima Grostè (2.905 m n.p.m.) a z drugiej - Pietra Grande (2.936 m n.p.m.). Kilkanaście metrów poniżej przełęczy znajduje się górna stacja kolejki linowej z Madonna di Campiglio oraz schronisko Rifugio Stoppani.
Szczegółowe informacje o szlaku można znaleźć poniżej a ślad GPS w formacie gpx można pobrać tutaj.
Informacje ogólne:
Na przełęcz prowadzi klika szlaków, można także wjechać kolejka liniową. My zdecydowaliśmy się skorzystać z tej drugiej możliwości. Celem naszej wędrówki miało być schronisko Rifugio Tuckett e Stella. Niestety, w trakcie wędrówki doszło do załamania pogody i zmuszeni byliśmy uciekać przed nadciągającą burzą. Mimo że nie udało nam się dotrzeć do celu, wędrówkę można uznać za udaną. Wędrując szlakiem numer 316 można podziwiać szczyty w grupie Dolomity Brenta z jednej strony i widok na lodowce w grupie Adamello i Presanella z drugiej strony. Ostatecznie pokonaliśmy dystans około 8 kilometrów, łączna suma podejść wyniosła około 470 metrów. Szlak był jednak dość wymagający, prowadził po dość kamienistym podłożu.
Opis szlaku:
Naszą wędrówkę rozpoczęliśmy na parkingu przy dolnej stacji kolejki na Grostè, skąd kolejką wjechaliśmy na przełęcz. Na górze przywitała nas bardzo chłodna, niemal mroźna pogoda. Powietrze było zimne i krystalicznie czyste, do tego wiał zimny wiatr. Otuliliśmy się więc we wszystkie ciepłe ubrania, które mieliśmy ze sobą i ruszyliśmy w drogę. Za cel wędrówki obraliśmy sobie schronisko Rifugio Tuckett, ale postanowiliśmy do niego dotrzeć nieco okrężną drogą. Ruszyliśmy szlakiem numer 305 w kierunku szczytu Cima del Grostè. Pierwszy odcinek szlaku to wspinaczka po dość stromym i gładkim stoku. Niestety, brak jest jakichkolwiek oznaczeń szlaku, trzeba kierować się intuicja i iść w kierunku widocznej w oddali górnej stacji wyciągu krzesełkowego. Po minięciu owej stacji szlak prowadzi na niewielkie przewyższenie (najwyższy punkt tej wędrówki – 2.550 m n.p.m.) skąd rozpościera się wspaniały widok na przełęcz Passo Grostè oraz leżące w dole miasto Madonna di Camppiglio. Po około 1.200 metrach wędrówki dochodzimy do rozgałęzienia szklaków i skręcamy w szlak oznaczony numerem 331. Szlak prowadzi w dół po dolomitowych łupkach. Po pokonaniu 1.000 metrów dochodzimy do kolejnego skrzyżowania szlaków i skręcamy w szlak oznaczony numerem 316 prowadzący do Rifugio Tuckett. Pierwszy etap, to dość strome, niezabezpieczone zejście. Jedyną pomocą są wystające dolomitowe łupki, które na szczęście dość mocno siedzą w ziemi. Na kolejnych metrach szlak wije się pomiędzy ogromnymi dolomitowymi głazami, które oderwały się z pobliskich szczytów. Czasem trzeba się też wdrapywać na ogromne skały. Wraz z pokonywanymi metrami szlak staje się coraz bardziej płaski i w końcu zamienia się w szeroką ścieżkę wijąca się po stoku. Kiedy znaleźliśmy się w okolicach Torrione de Vallesinella (około 1.500 metrów od ostatniego skrzyżowania) na horyzoncie pojawiły się czarne, deszczowe chmury, które niepokojąco zaczęły się zbliżać w naszym kierunku. Po krótkiej naradzie podjęliśmy decyzję o powrocie. Podwójnie zmotywowani ruszyliśmy więc w kierunku schroniska Rifugio Stoppani (cały czas szlakiem numer 316). Na powrót do schroniska potrzebowaliśmy połowę czasu, który wykorzystaliśmy idąc w dół, a droga do schroniska była pod górę. Na kilka metrów przed schroniskiem czarne chmury nas dopadły, zaczął wiać silny wiatr i padać deszcz. Zrobiło się nieprzyjemnie zimno i ponuro, zaczęło grzmieć. Burza jednak nie trwała długo i po kilku minutach niebo się rozpogodziło i ponownie wyjrzało słońce.
Z racji tego, że do wieczora było jeszcze sporo czasu, postanowiliśmy że wejdziemy szlakiem numer 390 na Pietra Grande (via ferrata), a przynajmniej pokonamy tę jego część, która nie wymaga specjalistycznego sprzętu wspinaczkowego. Trzeba przyznać, że pokonanie pierwszego kilometra tego szlaku dostarczyło niesamowitych wrażeń i widoków. Wąska ścieżka wspina się po stromym zboczu. Wszędzie spadające dolomitowe łupki odrywające się od głównego masywu. A do tego niesamowite widoki na Passo Grostè. Jak na dłoni było widać ścieżkę, którą pokonaliśmy przed południem. Szkoda, że nie byliśmy przygotowani na przejście całej ferraty. Może innym razem…
Do schroniska zeszliśmy dokładnie tą sama ścieżką, która wchodziliśmy do góry, a do parkingu na dole dowiozła nas znowu kolejka linowa.
Dojazd:
Wyprawę rozpoczynamy na parkingu przed dolną stacja kolejki linowej Grostè (parking płatny). Współrzędne GPS parkingu: 46,23706 N; 10,83575 E.
Rozwiń tekst