Miasto Alcúdia zamieszkałe było już w czasach prehistorycznych. Rzymianie, którzy w roku 123 dotarli do brzegów wyspy, prawdopodobnie zastali kwitnącą kulturę fenicko-grecką. Nadali oni miastu nazwę Pollentia, w tłumaczeniu tyle co potężna i uczynili swoją stolicą wyspy. W V wieku miasto zostało zniszczone przez Wandalów. Kolejni władcy, Maurowie odbudowali miasto i nadali mu nazwę Al-Kudia (w tłumaczeniu wzgórze). Po przejęciu wyspy przez władców chrześcijańskich miasto było celem nieustannych ataków piratów. Aby im zapobiec, miasto zostało otoczone potężnymi murami obronnymi, które przetrwały do czasów obecnych. Potężne bramy otwierają drogi do przepięknego miasteczka, które w całości objęte jest ochroną zabytków. W ciągu dnia miasto oblegane jest przez nieprzebrane tłumy turystów, wieczorem jest nieco spokojniej i romantyczniej.
Zwiedzanie miasta warto rozpocząć od spaceru po
murach obronnych. Potężne mury pochodzą jeszcze z wieku XIII. Wtedy to, Jaumes II nakazał budowę pierwszych umocnień. Niesamowicie prezentuje się brama wjazdowa od strony
Palmy:
Porta de Sant Sebastiá. Niedaleko bramy znajdują się schody prowadzące na mury. Inne okazałe bramy miejskie to Porta del Moll oraz Porta de Xara.
Kolejnym interesującym zabytkiem miasta jest kościół Eglésia Parroquial Sant Jaume. Kościół został tak wybudowany, że jego jedna ściana stanowi jednocześnie część murów obronnych miasta. Budowę kościoła rozpoczęto już w wieku XIII, dzisiejszy wygląd kościół otrzymał dopiero w wieku XVI. Z tego okresu pochodzi także ogromna rozeta w portalu głównym. W jednej z bocznych kaplic przechowywany jest prawdziwy skarb, pochodzący z XVI wieku krucyfiks Sant Crist.
Na zewnątrz murów obronnych, idąc w kierunku morza zwiedzać można ruiny starożytnej Pollentii. Wysokie na stopę pozostałości dawnych zabudowań wymagają bujnej wyobraźni, aby zorientować się o wyglądzie starożytnego miasta. Nieopodal ruin zwiedzać można starożytny teatr. Teatr zachował się w dużo lepszym stanie, niż samo miasto.
Będąc w mieście nie wolno zapomnieć o spacerach wąskimi uliczkami i zaułkami. Panująca tam atmosfera, zwłaszcza w godzinach popołudniowych i wieczornych jest jedyna w swoim rodzaju. Spacerując, warto nie mieć przy sobie żadnej mapy. Mury obronne nie pozwolą łatwo opuścić miasta, a spacerując bez celu trafia się do najpiękniejszych zakątków miasta.
Rozwiń tekst